Start arrow Aktualności arrow Hegel HD30 dac/streamer/pre w recenzji Stereolife.pl
Hegel HD30 dac/streamer/pre w recenzji Stereolife.pl
Kiedy rynek sprzętu audio szturmem podbijały przetworniki i różnego rodzaju odtwarzacze plików, niektórzy widzieli w tym jedynie jakąś ślepą gałąź ewolucji. Dla audiofilów starej daty przetwornik mógł być wyłącznie elementem odtwarzacza płyt kompaktowych, ale też ludzie, którzy dziesięć lat temu widzieli przyszłość w łączeniu świata hi-fi z muzyką trzymaną na dysku komputera, nie byli do końca przekonani czy DAC stanowi już ostateczne rozwiązanie tej kwestii.
Jakiś czas później raczkowały już serwery odtwarzające muzykę z wbudowanego dysku lub zewnętrznej pamięci, a potem również pierwsze streamery.  Dziś sytuacja wydaje się już w miarę przewidywalna, a przetworniki w dalszym ciągu rosną w siłę - stają się coraz poważniejsze, lepsze, większe i bardziej hi-endowe. Hegel jest jedną z firm, która świat DAC-ów zna bardzo dobrze. Norwegowie produkowali je kiedy wybór na rynku nie był jeszcze tak duży, i od tamtego czasu stale rozwijają swoją ofertę w tym temacie. Sam na przestrzeni kilku lat słuchałem modeli HD2, HD11, HD12, HD20 i HD25. Teraz firma postanowiła przebić wszystkie wcześniejsze dokonania, wprowadzając topowy model HD30.
 


Anders Ertzeid i Fredrik Johnsen z Hegla sami żartują, że już co najmniej od roku dystrybutorzy, dealerzy i zwykli klienci pytają ich tylko i wyłącznie o ten model. Jeszcze do niedawna nasi przyjaciele z północy nabierali w tej sprawie wody w usta. Wprowadzając model HD25 twierdzili bowiem, że skonstruowanie czegoś lepszego byłoby niezwykle trudne. Najwyraźniej jednak przełamali się i postanowili przedyskutować problem w typowy dla siebie sposób - podczas zebrania przy piwie. Mogę się tylko domyślać, że wcale nie poszło go tak wiele zanim koncepcja budowy nowego flagowca została przegłosowana. Schody prawdopodobnie zaczęły się później, bo aby przebić HD25, inżynierowie musieli porzucić wiele ze stosowanych wcześniej rozwiązań.



Efekt? Dzięki odpowiedniemu rozplanowaniu elementów, zastosowaniu osobnych zasilaczy dla obszarów niskoszumnych i wysokoszumnych oraz zachowaniu odpowiednich odległości od transformatorów, otrzymano naprawdę rewelacyjne parametry, w tym odstęp sygnału od szumu na poziomie 150 dB. Norwegowie zmierzyli się też z problemem szumu fazowego. Jest to forma jittera, która powoduje powstanie szumu w częstotliwościach położonych tuż obok głównego tonu. Efektem jest brak precyzji i zamazanie detali. Zmniejszenie szumu fazowego tało się możliwe dzięki opracowaniu nowego zegrara taktującego, z dokładnym doborem tranzystorów i nowym kryształem oscylatora. Podobno po stworzeniu prototypu, konstruktorzy musieli kupić sobie nowy, dokładniejszy sprzęt pomiarowy, bo ten stosowany dotychczas nie był nawet w stanie podać wszystkich parametrów flagowego DAC-a. Dodatkowo HD30 otrzymał pełnowymiarową obudowę i funkcje streamingowe znane już ze wzmacniaczy H160 i H360. Co z tego wszystkiego wyszło?

czytaj cały: TEST
źródło: Stereolife.pl
 
© 2008-2011 www.mojeaudio.pl
Designed by REMI_COM (Remigiusz Gąsiorowski)

Moje Audio - ul. Sudecka 152, 53-129 Wrocław