Start arrow Aktualności arrow Hijiri Nagomi w teście magazynu Soundrebels
Hijiri Nagomi w teście magazynu Soundrebels
Ledwo zdążył opaść kurz po zamieszaniu wywołanym pojawieniem się na rynku fenomenalnych i burzących ustalony od lat high-endowy ład interkonektów 聖HIJIRI HGP-RCA “Million” a Combak Corporation po raz kolejny postanowił wsadzić kij w mrowisko. Jednak tym razem, zamiast uczynić ofertę swoich flagowców kompletną i do łączówek, oraz przewodu zasilającego X-DC Studio Master “Million” Maestro dodać kable głośnikowe sprawił wszystkim psikusa rozszerzając portfolio o … kolejny przewód zasilający -聖Hijiri Nagomi. Zaskoczeni?

 


Nie ma się co wstydzić, my również początkowo byliśmy, lecz dość szybko doszliśmy do wniosku, że w tym pozornym szaleństwie jest metoda. Jaka? Dość przewrotna, ale jak się człowiek chwilę zastanowi, to całkiem sensowna i logiczna. Na początek pytanie pomocnicze. Nie zastanawiała Państwa wręcz drastyczna różnica pomiędzy sieciówka a łączówką? Ano właśnie. W dodatku w nazwie X-DC Studio Master “Million” nie uświadczy się sygnatury 聖HIJIRI. W związku z powyższym pojawienie się Nagomi wydaje się być jasnym sygnałem, że powinien on być parowany z ww. przewodami sygnałowymi a na adekwatne towarzystwo dla prądowego Studio Master przyjdzie nam pewnie jeszcze chwilę poczekać. Zamiast jednak bujać w obłokach zejdźmy lepiej oczko niżej i skupmy się na bohaterze niniejszej recenzji -聖Hijiri Nagomi.m sie oprzec pokusie ipoprosiłem oprzysłanie trzech sztuk do testu, gdy tylko beda dostepne udystrybutora. Udało sie! No wiec testujemy!

Jak to zwykle w przypadku wyrobów Harmonixa bywa lakoniczność konstruktora – Pana Kazuo Kiuchi może uchodzić za wręcz legendarną. Również i tym razem dowiadujemy się jedynie, iż Nagomi zaprojektowano i wykonano ze specjalnej miedzi a produkcyjna wersja finalna powstawała nie tylko w laboratoriach badawczych, lecz również na drodze testów odsłuchowych. Otulająca przewód koszulka jest tekstylna i utrzymana w stonowanej, granatowo – czarnej tonacji przyozdobionej elegancką drewniana mufą z nazwą modelu. Nie zdziwię się, jeśli uznacie Państwo, że w porównaniu z epatującą technologicznym żargonem oraz coraz częściej patentami rodem z NASA konkurencję japoński producent wypada nader skromnie. Jednak nie się ma co dąsać i obruszać, gdyż Pan Kazuo przy każdej nadarzającej się okazji grzecznie prosi, by nie zaprzątać sobie głowy zagadnieniami natury inżynierskiej a jedynie skupić się na muzyce, bo to ona jest najważniejsza a to z czego i jak dany produkt został wykonany ma drugorzędne znaczenie. Jednak dla najzatwardzialszych miłośników nazw, modeli i cyferek, niejako na otarcie łez, też coś się znajdzie. Chodzi mianowicie o firmową konfekcję w roli której wykorzystano „dyżurne” wtyki Wattgate 350iRH i 390iRH. Wszyscy szczęśliwi? No to możemy przejść do części dotyczącej brzmienia na sam koniec wspominając tylko o całkiem niezłej giętkości i podatności na układanie tytułowego przewodu.


 
czytaj cały: TEST
źródło: soundrebels.com

 

 
© 2008-2011 www.mojeaudio.pl
Designed by REMI_COM (Remigiusz Gąsiorowski)

Moje Audio - ul. Sudecka 152, 53-129 Wrocław