Start arrow Aktualności arrow Nowe Xavian Jolly w entuzjastycznym teście magazynu StereoLife!
Nowe Xavian Jolly w entuzjastycznym teście magazynu StereoLife!
Niektóre produkty na rynku audio są tak charakterystyczne, że oddziałują na ludzi piszących ich recenzje. Xavian jest tego znakomitym przykładem. Dla pierwszego lepszego klienta z ulicy będą to prawdopodobnie kolumny, które tylko trochę różnią się od dokonań konkurencji, ale dla audiofila interesującego się tematem czeska manufaktura jest jedną z niewielu, które dzięki wyjątkowej dbałości o szczegóły wybijają się wysoko ponad poziom masówki.


Różnica między kolumnami Xaviana, nawet tymi tańszymi, a typowymi zestawami produkowanymi w tysiącach egzemplarzy jest mniej więcej taka jak między doskonałym piwem warzonym w małym browarze z tradycjami a puszkowanymi popłuczynami dostępnymi w każdym osiedlowym spożywczaku. Nic dziwnego, że dziennikarze testujący kolumny Xaviana są zwykle tak zadowoleni z tego faktu, że większość recenzji wygląda dokładnie tak samo. Najpierw jest opowieść o utalentowanym konstruktorze z Włoch, który dla swej żony przeprowadził się do Czech, zatrudnił genialnych stolarzy i założył firmę produkującą zestawy głośnikowe. Później mamy tradycyjne cmokanie nad jakością stolarki, dopracowanymi detalami i ogólną estetyką kolumn, a cała opowieść kończy się zachwytami nad naturalnym, wciągającym i audiofilskim brzmieniem, którego cechą charakterystyczną jest wyjątkowa umiejętność skupienia uwagi słuchacza na muzyce, a nie dźwięku. Wiem, bo sam wiele takich recenzji Xavianów wyprodukowałem. Kiedy więc dowiedziałem się, że firma wypuszcza na rynek dwa nowe modele, obiecałem sobie, że tym razem moja recenzja będzie zupełnie inna. Jak piękne i wyjątkowe by te nowe kolumny nie były, nie ma mowy żebym znów rozwodził się nad rewelacyjną stolarką, pięknymi detalami, ręczną robotą i muzykalnym brzmieniem! Atmosferę dodatkowo podgrzewał fakt, że nowe modele miały być, jak na Xaviana, całkiem tanie. Och, no to się wreszcie po nich przejadę! Kartony dotarły do naszej sali odsłuchowej, no i patrzcie co z nich wyjęliśmy...



Dobra, opowieści o zakochanym Włochu sobie daruję, ale jeśli chodzi o pozostałą część planu, to chyba na dzień dobry mi ją pokrzyżowano. Panie Barletta, jesteś Pan huncwot i kawał drania! Jak tak można najpierw rozpowiadać, że firma pracuje nad budżetowymi kolumnami i dawać dziennikarzom nadzieję, że wreszcie będą mogli się po nich ostro przejechać, a potem wypuścić na rynek takie ślicznotki... No dobrze, ale ja teraz też trochę oszukuję, bo zanim pudełka z kolumnami przyjechały do naszej redakcji, otrzymałem już od dystrybutora informację prasową dotyczącą dwóch wprowadzanych modeli - monitorów Joy i podłogówek Jolly. Obie konstrukcje już na zdjęciach prezentowały się znakomicie, głównie za sprawą obudów wykonanych nie z płyt wiórowych, nie z MDF-u, ale z litego drewna dębowego. Joy i Jolly wykorzystują także autorskie przetworniki AudioBarletta. Możliwe, że są to tylko mocno zmodyfikowane wersje ogólnie dostępnych driverów, ale fakt jest taki, że za wyjątkiem komponentów użytych w zwrotnicach i być może kabli, nowe Xaviany to stuprocentowo oryginalne kolumny, nie do podrobienia. Jeszcze lepsze jest to, że monitory kosztują 3490 zł, a podłogówki - 5490 zł. Nie, nie za sztukę. Za parę. Albo nie znam się na rynku audio, albo takie rzeczy w tej cenie po prostu się nie zdarzają. Może za jakiś czas znajdzie się jakaś dalekowschodnia firma oferująca podobne kolumny, ale Xavian to nie firma-krzak, tylko producent cieszący się doskonałą opinią w audiofilskim środowisku.

czytaj cały: TEKST
źródło: stereolife.pl
 
© 2008-2011 www.mojeaudio.pl
Designed by REMI_COM (Remigiusz Gąsiorowski)

Moje Audio - ul. Sudecka 152, 53-129 Wrocław