EXOGAL Ion PowerDAC wzmacniacz mocy w teście Highfidelity! |
Nie wiem, czy państwo pamiętacie kultowy status cyfrowego wzmacniacza Millenium firmy TacT Audio, który sporo namieszał i wyznaczył kierunek, w którym dzisiaj podąża duża część świata audio? W Polsce podkręcany m.in. przez Andrzeja Kisiela, naczelnego „Audio”, dla którego był wzmacniaczem odniesienia, jak również przez pana Andrzeja Zawadę, właściciela firmy ESA, dla którego również był podstawowym wzmacniaczem, apelował do progresywnej, ciekawej nowości części audiofilskiej braci, dla której postęp nie zakończył się na bezpośrednio żarzonej triodzie 300B z 1938 roku i kolumnach tubowych z tego samego okresu..
Zaprezentowany w 1998 roku Millenium był pierwszym, komercyjnie dostępnym wzmacniaczem cyfrowym, innymi słowy „przetwornikiem D/A mocy” („Power DAC”). W odróżnieniu od analogowych wzmacniaczy pracujących w klasie D, sterowanie tranzystorami końcowymi miało ściśle określoną ilość „szerokości” – a dokładnie 256. Sygnał wejściowy zamieniany był więc na 8-bitowy, a sygnał analogowy „powstawał” dopiero w wyjściowym filtrze analogowym. Patrząc na Iona, czytając jego parametry, założyłem że jest to kolejna realizacja tego typu projektu, może nawet ciekawa, ale jednak typowa. Przygotowałem ramkę, w której wyjaśniałem zasadę działania wzmacniaczy w klasie D, czym różni się wzmacniacz analogowy pracujący w tej klasie od cyfrowego, a na koniec przywołałem także przykłady realizacji wzmacniaczy pracujących w klasie G, która zbliża liniowy wzmacniacz pod względem sprawności i wielkości do wzmacniacza w klasie D. W międzyczasie otrzymałem odpowiedzi na moje pytania od konstruktora wzmacniacza, pana Jeffa Haagenstada i mogłem to wszystko wyrzucić do kosza. Chociaż kilka pytań pozostało…
czytaj cały: TEKST
źródło: highfidelity.pl
|